Uwaga!

Dodając się do obserwatorów tego bloga, oznajmiasz mi, że opowiadanie Ci się podoba, jeśli jest inaczej - nie dodawaj się.
Zauważyłam, że niektóre osoby reklamują się i dodają się do obserwatorów. Wtedy myślę, że oczekują tego samego.
Dodaję się do obserwatorów innych blogów tylko wtedy jeśli ten blog MI się spodoba.

Jeśli ktoś myślał inaczej, to przepraszam, że zamieściłam tą wiadomość tak późno.

sobota, 25 sierpnia 2012

Rozdział IX

- Hmm? - pognała go.
- Eeee Kath..
Dziewczyna patrzała się na niego pytającym wzrokiem.
- Posłuchaj...
Wziął ją za nadgarstek, posadził na łóżku i zamknął za sobą drzwi. Następnie usiadł koło niej i zaczął mówić:
- Dziś byłem u Poli, w szpitalu, to już wiesz... Miała przebitą tętnicę szyjną.. Nie mogła mówić. Złapałem jej rękę i poczułem strupy. Kiedy odwróciłem jej rękę do siebie zobaczyłem dwie rany po ugryzieniu. Pola widziała moje zdziwienie i zaczęła coś szeptać. Nie słyszałem, więc się nachyliłem.
- I?
- I powiedziała, że wampir jej to zrobił.
Katherina zaczęła się śmiać jakby usłyszała na prawdę dobry kawał. Podniosła się i stanęła przed bratem, który także się podniósł. Kiedy Kath zapytała o to czy przypadkiem nie była naćpana zaczęła się kłótnia.
- Jak możesz tak sądzić??!
- Myślisz, że cała szkoła nie wie, że TY i TWOJE towarzystwo bierzecie prochy, palicie trawkę? - Wszyscy to wiedzą, mój drogi - w głosie miała pogardę dla brata.
- I co z tego! Nie była naćpana. Po za tym minął jeden dzień, więc to niemożliwe - powiedział z satysfakcją.
- Hmm? Na prawdę? A kto mi udowodni ILE tego wzięła?
- Ohh przestań! Po prostu nie była naćpana, rozumiesz?!
- Hm nie wierzę jej. - dziewczyna skrzyżowała ręce na piersiach.
- To uwierz mi - prawie, że poprosił.
Katherina przewróciła oczami i wyszła z pokoju.
Nathan usiadł na łóżku. Zastanawiał się czy może się nie przesłyszał. Uznał, że to nie możliwe. Wziął laptopa i postanowił poszukać więcej informacji.

Katherina ubierała się żeby wyjść, kiedy zadzwonił telefon.
- Halo?
- Katherina! Musisz to zobaczyć. Choć do mnie ok?- zapytała Natalie.
- Spoko zaraz będę, a o co... - niestety przyjaciółka się rozłączyła.
Dziewczyna wyszła z domu i poszła do Natalie.
- Choć!
Natalie wzięła ją za rękę i prowadziła do swojego pokoju na górze.
Obie usiadły na jej łóżku.
Pomiędzy przyjaciółkami leżały kartki, podarte na małe kawałeczki.
Natalie zamknęła oczy.
Ku oczom Kath karteczki uniosły się i zaczęły wirować wokół niej i przyjaciółki. Dziewczyna otworzyła oczy.
- Widzisz? Odziedziczyłam ten dar po babci!
- O ... Niesamowite. Powiedziałaś jej to?
- Mam zamiar.
- Super - Kath dotykała wirujących powoli podartych karteczek. - umiesz coś jeszcze? - zapytała z uśmiechem.
- Mhm.
Natalie znowu zamknęła oczy i zapaliły się świeczki, które były za komodzie. Kath lekko drgnęła.
- Świetnie! Teraz, babcia pewnie nauczy cię różnych zaklęć.
- Nawet nie wiesz jak się cieszę. Ten dar to bomba!
Dziewczyny się przytuliły.
- Zachowam to tylko dla siebie, ok?
- Oczywiście. I tak cała szkoła uważa, że jestem dziwna. Po co mają wiedzieć więcej?
- No właśnie nie mają - poprawiła ją Kath.
Po tych słowach dziewczyny zaczęły się śmiać.

Między czasie Nathan poszedł do szpitala, aby zobaczyć się z Polą. Ubrał się i wyszedł. Już był wieczór, a pojawiła się gęsta mgła. Słyszał jak ktoś za nim idzie. Obejrzał się za siebie, ale mgła była zbyt gęsta, aby mógł zobaczyć twarz. Tak jak Katherina, widział tylko kontury. Chłopak postanowił przyspieszyć kroku, ale nie tylko on go przyspieszał. Ogarną go lekki strach i poczucie niebezpieczeństwa. Szedł tak przez dziesięć minut i mgła zniknęła (tajemniczy człowiek też) jak dotarł do szpitala. Przy drzwiach rozejrzał się na wszelki wypadek, ale nie widział nim podejrzanego. Zza rogu wyszedł facet w czarnych włosach, głowę miał skierowaną w dół, jakby nie chciał, aby Nathan zobaczył jego twarz. Chłopak odruchowo powiedział "Hej". Wtedy tajemniczy mężczyzna podniósł wzrok. Nathan był pewny, że to ten sam facet, który gryzł jego dziewczynę. W jego oczach był mrok, tajemnica, przebiegłość - wszystko razem. Nagle usłyszał jak ktoś go woła. Nathan z ciekawości też się odwrócił i zobaczył Lee.
- Hej! Nie idź tam.
Nathan był rozkojarzony. Nie wiedział do kogo Lee się zwraca. Czy do niego, czy do tajemniczego mężczyzny. Po chwili mężczyzna spojrzał się na Nathana i powiedział:
- Słyszałeś? Nie idź tam.
Sam zaś wszedł. Lee krzyczał "Nie!!". Nathan nie wiedział co się dzieje. Wtedy zobaczył, że Lee biegnie do szpitala, za tajemniczym mężczyzną. Odepchnął go na bok i wparował do budynku. Chłopak sam chciał wejść, ale usłyszał błagalne krzyki o pomoc. To chyba były pielęgniarki. Odszedł na kilka metrów od budynku i spojrzał w górę. Zobaczył jak ten mężczyzna wyskakuje z okna z Polą, a tuż za nim Lee. Obaj skoczyli z dużej wysokości i znikli w ciemnościach. Z budynku wybiegł lekarz, który dzwonił na policję. Nathan powoli poszedł w ciemną uliczkę. Nikt go nie zauważył.       ------------------------------------------------------

Dzisiaj trochę mroczniej, ale obawiam się, że to ostatnia notka.
Przepraszam, ale zauważyłam, że nikt nie komentuje. Może tylko z dwie osoby, albo jedna.
No więc nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział. Ogólnie myślę, że już się nie pojawi. A szkoda.
;<

EDIT: Ok, będę pisać dalej ;) Macie rację.. nie powinnam patrzeć na komentarze.
Apropos założyłam bloga o sobie. ;) Zajrzycie? http://lepszedni.blogspot.com/

EDIT: Następny rozdział pojawi się w środę, 29 sierpnia.

9 komentarzy:

  1. prosze napisz następny rozdział jestem bardzo ciekawa co sie stanie,a wogóle to najlepsza książka jaką kiedykolwiek czytałam więc jeszcze raz prosze!

    OdpowiedzUsuń
  2. to, że nie komentują, nie znaczy, że nie czytają. nie patrz na komentarze, pisz dalej bo jest naprawdę wciągające :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi się bardzo podoba te opowiadanie. pisz dalej. jestem ciekawa co będzie dalej:)
    Dodam blog do obserwowanych i zapraszam do mnie:
    http://hybrid-genesis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz dalej! :) wciągnęło mnie to!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny blog!
    Obserwujemy? :)
    http://forever-wika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba ;)
    http://cosmicdays.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny ten blog i ten rozdział. Zaobserwowałam. zaobserwuejsz mojego bloga?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisz kolejny rozdział ! Podoba mi się twój styl pisania , wcięgnęło mnie to ;)
    zapraszam do mnie :
    http://whereverigo.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń