Uwaga!

Dodając się do obserwatorów tego bloga, oznajmiasz mi, że opowiadanie Ci się podoba, jeśli jest inaczej - nie dodawaj się.
Zauważyłam, że niektóre osoby reklamują się i dodają się do obserwatorów. Wtedy myślę, że oczekują tego samego.
Dodaję się do obserwatorów innych blogów tylko wtedy jeśli ten blog MI się spodoba.

Jeśli ktoś myślał inaczej, to przepraszam, że zamieściłam tą wiadomość tak późno.

sobota, 28 lipca 2012

Prolog.

- Nie!! Mamusiu! Tatusiu! Zróbcie coś! Niech ktoś nam pomoże!
- Ahhh drzwi się zacięły!
- Utoniemy! Trzymaj się córeczko!  - matka szybkim chwytem złapała rękę dziecka.
Dziewczynka bardzo płakała. Samochód tonął szybciej niż by się to wydawało, chociaż ona miała wrażenie, że to się dzieje całą wieczność. Zostały ostatnie centymetry. Cała trójka zaczerpnęła powietrza przed śmiercią. Nagle koło szyby pojawił się młody chłopak. Jednym pociągnięciem wyrwał drzwiczki od samochodu, aby wyjąć mężczyznę, jednak ten na pół przytomny odsunął go od siebie i wskazał ręką na swoje dziecko. Chłopak posłusznie wyciągnął nieprzytomną dziewczynkę z samochodu i położył ją na brzeg. Zaczął ją reanimować, ale nawet nie drgnęła. Szybkim ruchem pobiegł do swojego auta i zadzwonił po karetkę. Kiedy zauważył, że wóz się zbliża, znikł. 
------------------
No więc, jak widzicie mamy prolog. Mam nadzieję, że Was zaciekawił ;).
Jeszcze nie wiem co ile dni będę dodawała notki. Myślę, że następna będzie już jutro. Są wakacje, a ja mam dużo czasu.  
Co sądzicie o pierwszej notce?

2 komentarze:

  1. Fajnie się zaczyna. Będę dalej śledzić losy bohaterki (jeśli dobrze wywnioskowałam, że bohaterką będzie ta dziewczynka ;) ).
    Dodaje się do obserwatorów.

    Zapraszam na mój blog mondealavanille.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń